Niespełna roczny, kochający wolność i ludzi DISCO żył przykuty do budy tonąc w błocie i własnych odchodach…
W hotelu trudno się było od niego odkleić a na wybiegu szalał ze szczęścia.
Dziś ma wspaniały dom w Krakowie.
Wielkie łózko, gdzie wolno mu wchodzić…
Psie towarzystwo i miłość swoich opiekunów.