Powoli należałoby utworzyć białą listę domów adopcyjnych (bo czarna już istnieje na face -booku). To by była lista domów idealnych, wspaniałych, wymarzonych, które jednak, ze względu na swoją doskonałość – nie każdego psa mogą przyjąć. Taki dom rości sobie prawo do dokładnego obejrzenia psa i ewentualnej rezygnacji po oględzinach. Jeśli pies jest za mały albo za duży, za gruby albo za chudy, ma ukryte wady, potencjalną podatność na choroby, krzywą łapkę albo inny defekt – nie może iść do idealnego domu.
Dom idealny ma zwykle rozległą wiedzą o psach, ma znajomych weterynarzy i behawiorystów, na zdjęciach widać co pies straci, jeśli się nie zakwalifikuje. Są cudne ogrody, tarasy, samochody, tereny spacerowe. Jest domek letni na Mazurach, albo w górach, są wycieczki za granicę, jest miłość i radość ze wspólnie spędzonego czasu, najlepsza karma, szelki warte miliony , jest pięknie, ale pies musi być tego wart.
Dziwić się, że potem pochlipujemy nad biedakiem, który tak się starał, tak machał ogonkiem, delikatnie brał smaczki, lizał po ręce, dał pokaz chodzenia na smyczy, zaakceptował psa rezydenta, z którym go skonfrontowano z zaskoczenia, robił rzeczy, których zwykle nie robi, ale nie przeszedł rekrutacji… A przecież bardzo chciał jechać do tego wspaniałego domu!
Próbujemy go jakoś pocieszyć, ale dom przepadł. Będą teraz szukać innego pieska, wyobrażamy sobie jak się będzie stresował, bo przecież stawką jest dom idealny.
Wczoraj taki idealny dom starał się o naszą WYSPĘ. Okazała się jednak masywniejsza, niż na zdjęciach, a co za tym idzie cięższa. Miała pomyloną datę urodzenia w świadectwie szczepienia. Pani podejrzewała u niej wadę kręgosłupa, bo WYSPA ma lekko siodłowatą sylwetkę… coż – stojąc na łańcuchu rodziła ogromne mioty. Co jeszcze złego zobaczyła pani w naszej WYSPIE? Ano podobno dziwnie stawia jedną tylną nogę. To może być w przyszłości problem medyczny. Pani dużo o tym wie, bo jest psiarą, behawiorystką i swojego poprzedniego psa leczyła za ogromne pieniądze. Zna się też na wyżłach, napisaliśmy, że WYSPA jest wyżłem, okazuje się jednak, że do wyżła jej bardzo daleko. Mimo tych wszystkich przeciwności pani nie odebrała WYSPIE nadziei na dom, a ten dom na zdjęciach był taki piękny! WYSPA byłaby tam szczęśliwa, przecież jedyne, czego w życiu doświadczyła to łańcuch w ciemnej oborze… Nie powinna była nawet marzyć o takim domu ze zdjęć. Pani powiedziała, że za dwa dni po nią wróci, pomimo sporych zastrzeżeń. Ale nie wróciła. Zrezygnowała.
Ten dom dopisujemy więc do białej listy domów, gdzie nasze psy okazały się niewystarczająco zajebiste.. Na liście są także dwa ostatnie domy AGRAFKI i jeden dom MAROKO. Oto bilans czerwca.