PLASTEREK – kto go pocieszy?
PLASTEREK… ech gdybym nie miała 20 psów PLASTEREK byłby już mój. Niestety nie byłby szczęśliwy w tak wielkim stadzie, bo mieszkał całe życie z jedną panią, w bloku, dużo pod telewizorem.. taki typowy osiedlowy piesek. I nagle jednego dnia życie PLASTERKA się skończyło. Pani umarła a on wylądował na bezdomności. Cudem nie trafił do hycla. Teraz PLASTEREK potrzebuje czasu, żeby to wszystko zrozumieć i znaleźć w sobie chęć i siłę, by jeszcze komuś zaufać, jeszcze Read more about PLASTEREK – kto go pocieszy?[…]