KSERO miał małe szanse na adopcję – jak wszystkie małe czarno-podpalane pieski. Czy miał kiedykolwiek dom? Nie wiadomo. Być może kiedyś domem mógł nazwać podniszczoną budę. Na ulicę trafił jeszcze jako szczeniak. Tam zainteresowała się nim gmina, która miała podpisaną umowę z Panią Kasią z Sadku. KSERO jako 8 miesięczny szczeniak trafił do kojca, gdzie spędził rok. Dostał bilet do Szczytów, ale na szczęście gminie się nie spieszyło…
Wyciągnęłyśmy KSERO z kojca. Psiak nie potrafił chodzić na smyczy, bał się każdego ruchu i nawet kulił się przed lecącą parówką. Obawiał się innych psów – tolerował jedynie małe suczki, z którymi dzielił kojec, ale one szybko z hotelu wyjeżdżały. A KSERO czekał na szansę. I ją dostał. Kwestią czasu (i finansów) był wyjazd KSERO do Krakowa lum na Śląsk.
W dniu, gdy zadzwonił telefon o Mazurka (tego, który czekał na niego cztery lata), dostałyśmy również wiadomość o KSERO. To chyba zrządzenie losu, bo oba psiaki były doświadczone przez los i ich adopcja wymagała od nowych właścicieli odpowiedniej postawy. Rodzina KSERO wykazała się niezwykłą wytrwałością, bo pies, mimo że zaufał człowiekowi, to wciąż widział w nim zagrożenie. Nowi właściciele się nie poddani, a nawet uparli się na KSERO, który nie miał wyboru i… pojechał do domu.
KSERO znalazł już dom. Może inny pies czeka właśnie na Ciebie
Sprawdź ogłoszenia
NIE MOŻESZ ADOPTOWAĆ REALNIE?
ADOPTUJ WIRTUALNIE!
[su_button url=”https://panpanipies.pl/pomoz-nam/adopcja-wirtualna/” target=”3d” style=”soft” background=”#34d293″ size=”5″ wide=”yes” icon=”icon: heart”]Adoptuj Wirtualnie[/su_button]
[su_button url=”https://panpanipies.pl/wirtualna-miseczka/” target=”3d” style=”soft” background=”#3ab0e2″ size=”5″ wide=”yes” icon=”icon: heart”]Napełnij Miseczkę[/su_button]