Fundacja pomaga nie tylko porzuconym psom. W naszej siedzibie znajdują się również trzy doświadczone przez życie konie, które mimo podeszłego wieku, przeżywają u nas drugą młodość. SZAKLANA przybyła do nas niedawno, ale jej historia poruszyła w nas najczulszą strunę. Nigdy nie chodziła pod siodłem, zielonej łąki nawet nie oglądała i tylko co jakiś czas wychodziła na wybieg. Dnie spędzała w boksie, który służył za porodówkę. SZAKALANĘ wykorzystywano do produkcji bardzo drogich źrebaków.
Płynie w niej naprawdę szlachetna krew i dbano o nią, dopóki w wieku 22 lat nie poroniła ciąży i tym samym została skazana na śmierć w rzeźni. Nie pozwoliłyśmy na to. Gdy SZAKLANA do nas przybyła, zachowywała się jak zwierzę, które po prostu po tylu latach więzienia zaznała wolności. Z ochotą wychodziła na łąkę, praktycznie cały czas się tarzała, przez co utrzymanie jej w czystości graniczyło z cudem. Już na początku zauważyłyśmy zmianę pod ogonem, ale uznałyśmy, że to po prostu genetycznie uwarunkowana narośl.
Niestety guz zaczął się powiększać, aż w końcu rozerwał skórę i zaczął krwawić. Okazało się, że to niezłośliwy rak, ale niestety SZAKLANIE guz bardzo przeszkadza. Wciąż chodzi zakrwawiona, bo trze zadem o ściany boksu, jest niespokojna. Jedynie konsultacja lekarza i zabieg jest w stanie ulżyć jej cierpieniu. Niestety fundacja znalazła się teraz w takim położeniu, że zwyczajnie nie jesteśmy w stanie zapłacić za jej leczenie. ZBIÓRKA to jedyna szansa, by SZKLANA znów mogła beztrosko biegać po łące i cieszyć się na nowo odzyskaną drugą młodością. Bardzo prosimy o pomoc w tym trudnym dla nas czasie.
UWAGA! DRASTYCZNE ZDJĘCIA