Jak YETI trafił do fundacji? Kiedyś miał właściciela i – być może – całkiem przyzwoite życie. Tego nie wiemy, bo ten psiak pozostawał dla nas zagadką. Jakie skrywał tajemnice? Nikt tego nie wiedział. Nie był łatwy w obejściu, wymagał wiele pracy i zaangażowania, by nauczyć się żyć w domowych pieleszach. Zabrałyśmy go, gdy po śmierci właściciela latał samopas po opuszczonej posesji. Ewidentnie nie radził sobie z samotnością. Mimo że wciąż był młodym i pozostającym w pełni sił psem, musiał przebyć długą drogę.
Dostał szansę jedną na milion. Zgłosiła się do nas Pani Beata, która zaproponowała tymczas. Jako weterynarz i miłośniczka owczarków szwajcarskich, po których YETI odziedziczył najlepsze cechy, idealnie wiedziała, czego taki psiak potrzebuje. Pod jej czujnym okiem nasz podopieczny na nowo nauczył się życia. Niestety na swoje szczęśliwe zakończenie musiał jeszcze poczekać. Pierwsza adopcja nie wypaliła – YETI wrócił do nas z kolejnym bagażem doświadczeń. Musiał swoje odczekać, w międzyczasie odwiedził hotel PsiArek, aż w końcu zadzwonił ten telefon.
Teraz YETI mieszka w pięknym domu i ma do dyspozycji ogród z oczkiem wodnym, w którym w upalane dni bierze długie kąpiele. Jego nowa pani całkowicie poświęciła się jego trudnej naturze, nie szczędzi mu spacerów ani pieszczot. Zadbała też, by YETI wciąż szkolił swoją niespokojną duszę pod okiem behawiorysty. Z ręką na sercu możemy przysiąc, że YETI ma życie jak w bajce, za co dziękujemy jego nowym właścicielom.
YETI znalazł już dom. Może inny pies czeka właśnie na ciebie!
Sprawdź ogłoszenia
NIE MOŻESZ ADOPTOWAĆ REALNIE?
ADOPTUJ WIRTUALNIE!
[su_button url=”https://panpanipies.pl/pomoz-nam/adopcja-wirtualna/” target=”3d” style=”soft” background=”#34d293″ size=”5″ wide=”yes” icon=”icon: heart”]Adoptuj Wirtualnie[/su_button]
[su_button url=”https://panpanipies.pl/wirtualna-miseczka/” target=”3d” style=”soft” background=”#3ab0e2″ size=”5″ wide=”yes” icon=”icon: heart”]Napełnij Miseczkę[/su_button]
