
ALEKS miał cztery miesiące, kiedy pojechał do wspaniałego domu do Niemiec… To było z początkiem roku 2016. Przez rok trwała idylla, dostawaliśmy zdjęcia i podarunki dla fundacji. A potem kontakt się urwał. Zaniepokojeni milczeniem zdołaliśmy nareszcie wydobyć z właścicielki wiadomość, że oddała psa do schroniska w Bydgoszczy…
W ciągu trzech dni odebraliśmy ALEKSA , jest obecnie w domowym hotelu na Śląsku. To, co go spotkało jest bulwersujące. Pomimo, że schronisko bydgoskie należy do chlubnych wyjątków pod względem dbałości o psy – NIE ODCZYTAŁO CZIPA!!! Aleks przebywał tam półtora roku, chociaż miał swój “dowód osobisty” wszczepiony i wpisany do bazy z naszym numerem telefonu.

Aleks jest już bezpieczny, ogłaszamy go ponownie do adopcji, a byłą właścicielkę dodajemy do wszystkich czarnych list adopcyjnych .

To piękny, mądry, łagodny pies, i wciąż kocha ludzi……
Dziękujem y wolontariuszom schroniska za akcję zebrania pieniędzy na pomoc w zapłaceniu hoteliku!