RUNO błąkał się po Jastrzębiu (to nasza gmina) szukając resztek pożywienia. Był nieufny, bo rzucano w niego kamieniami. Kłapał ząbkami, kiedy chcieliśmy go zapakować do auta. Ale w końcu wsiadł.
Trafił do świetnego domu tymczasowego u Pani Beaty. Zaufał.
Teraz jest już we własnym domu i wygląda tak…. Dziękujemy za adopcję i tymczas!